Sex opowiadania i opowiadania erotyczne:
Oboje stali w kącie pokoju. Mężczyzna pospiesznie rozpiął rozporek i opuścił spodnie. Pod bawełnianymi slipami widać było duże wypuklenie. Chciał już do niego sięgać, ale zatrzymała go kobieta. Jej zielone oczy pałały namiętnością.
– Ja to zrobię…
Uklęknęła przed nim, wyciągnęła mu sztywnego fiuta ze slip i wsunęła sobie do ust. Obrzmiała żołądź obijała się o podniebienie, kiedy oblizywała ją, muskała zębami i rozkoszowała się smakiem.
– Mmmm… – wydawała z siebie odgłosy zadowolenia, wargami niczym szczelną obręczą cmokając penisa. Trzymając go mocno przy mosznie nieustannie wykonywała ruch dojenia. Przerwała tylko na chwilę, bo musiała zaczerpnąć oddechu. Potem powróciła do oblizywania żołędzi i wsuwania jej sobie tak głęboko w gardło jak tylko pozwalała Matka Natura.
Skończyła uprzedzając moment wytrysku dosłownie o chwilę. Oboje potrzebowali teraz chwili odpoczynku. Niedługiej, bo zaraz obróciła się od niego tyłem i wtuliła twarz w kąt pokoju. Opuściła dżinsy i majtki. Uszyte z białej bawełny figi zaklinowały się na udach. Jednak tyle miejsca ile odsłaniały, wystarczyły jej partnerowi w zupełności.
– Ale proszę, w dupę… – poprosiła, przygotowując się na zbliżającą się rozkosz. Stęknęła, kiedy poczuła śliską żołądź przy odbycie. Po chwili owalny kształt wsunął się w nią, moszcząc wygodnie w środku i rozpychając pupę.
– Taaak…
Stękała czując, jak członek wpychał się w głąb niej by za chwilę wycofać się i pozwolić zaczerpnąć oddechu. Ta podniecająca chwila, wspomagana wiedzą, że zaraz nastąpi kolejny wsuw przyprawiała ją o przyjemne drżenie. Odlatywała
wzrokiem gdzieś poza ściany mieszkania rodziców.
Na chwilę przed tym, jak sperma wytrysnęła jej do środka, wydała z siebie długie stęknięcie ostatecznego
okiełznania. W końcu wysunął się z niej i schował penisa do majtek.
– Nie, jeszcze nie…
Nadzy od pasa w dół, całując się namiętnie przeszli do sypialni. Wpadli na łóżko i mężczyzna dorwał się do jej
piersi. Pieścił je, głaszcząc otwartą dłonią po bokach.
Na chwilę wstał. Kobieta leżała dysząc ciężko. Wymienili kilka zdań i kobieta ułożyła się na boku na brzegu łóżka. Mężczyzna przyklęknął przy niej na podłodze i wsunął członka w pochwę. Czuła, jak twardy penis penetruje jej ciało w głąb.
Kiedy nie mieli juz sił, oboje upadli na twarz. Mężczyzna leżał nosem wsuniętym między jej pośladki, moszcząc się twarzą w gładkim i sprężystym tyłku. Karmił się zapachem i uczuciem jego miękkości. Oboje oddychali równo, a ich spocone
ciała lśniły w świetle tanich żarówek.
– Ja to zrobię…
Uklęknęła przed nim, wyciągnęła mu sztywnego fiuta ze slip i wsunęła sobie do ust. Obrzmiała żołądź obijała się o podniebienie, kiedy oblizywała ją, muskała zębami i rozkoszowała się smakiem.
– Mmmm… – wydawała z siebie odgłosy zadowolenia, wargami niczym szczelną obręczą cmokając penisa. Trzymając go mocno przy mosznie nieustannie wykonywała ruch dojenia. Przerwała tylko na chwilę, bo musiała zaczerpnąć oddechu. Potem powróciła do oblizywania żołędzi i wsuwania jej sobie tak głęboko w gardło jak tylko pozwalała Matka Natura.
Skończyła uprzedzając moment wytrysku dosłownie o chwilę. Oboje potrzebowali teraz chwili odpoczynku. Niedługiej, bo zaraz obróciła się od niego tyłem i wtuliła twarz w kąt pokoju. Opuściła dżinsy i majtki. Uszyte z białej bawełny figi zaklinowały się na udach. Jednak tyle miejsca ile odsłaniały, wystarczyły jej partnerowi w zupełności.
– Ale proszę, w dupę… – poprosiła, przygotowując się na zbliżającą się rozkosz. Stęknęła, kiedy poczuła śliską żołądź przy odbycie. Po chwili owalny kształt wsunął się w nią, moszcząc wygodnie w środku i rozpychając pupę.
– Taaak…
Stękała czując, jak członek wpychał się w głąb niej by za chwilę wycofać się i pozwolić zaczerpnąć oddechu. Ta podniecająca chwila, wspomagana wiedzą, że zaraz nastąpi kolejny wsuw przyprawiała ją o przyjemne drżenie. Odlatywała
wzrokiem gdzieś poza ściany mieszkania rodziców.
Na chwilę przed tym, jak sperma wytrysnęła jej do środka, wydała z siebie długie stęknięcie ostatecznego
okiełznania. W końcu wysunął się z niej i schował penisa do majtek.
– Nie, jeszcze nie…
Nadzy od pasa w dół, całując się namiętnie przeszli do sypialni. Wpadli na łóżko i mężczyzna dorwał się do jej
piersi. Pieścił je, głaszcząc otwartą dłonią po bokach.
Na chwilę wstał. Kobieta leżała dysząc ciężko. Wymienili kilka zdań i kobieta ułożyła się na boku na brzegu łóżka. Mężczyzna przyklęknął przy niej na podłodze i wsunął członka w pochwę. Czuła, jak twardy penis penetruje jej ciało w głąb.
Kiedy nie mieli juz sił, oboje upadli na twarz. Mężczyzna leżał nosem wsuniętym między jej pośladki, moszcząc się twarzą w gładkim i sprężystym tyłku. Karmił się zapachem i uczuciem jego miękkości. Oboje oddychali równo, a ich spocone
ciała lśniły w świetle tanich żarówek.