sex opowiadani:
Jest wieczór, późna jesień, na dworze ziąb i chłód. Zmarznięta zapukałam do drzwi Filipa. Otworzył z uśmiechem, zapraszając do środka. Przywitał mnie czułym buziakiem w policzek, po czym zapytał:
– Napijesz się czegoś?
– Hm, czegoś ciepłego, strasznie zmarzłam.
Zdjęłam kurtkę i buty.
– Hm, ja jestem dosyć ciepły. – Spojrzał na mnie zachęcającym wzrokiem, udając cwaniaka.
– Taak?
Podeszłam do niego, objęłam rękoma szyję i pocałowałam go w usta. Po chwili przenieśliśmy się na łóżko. Leżał na mnie i czule całował moją szyję. Włożyłam zimne dłonie pod jego koszulkę, na co jego ciało zareagowało dreszczem. Masowałam delikatnie jego plecy. Filip dosyć sprawnie pozbawił mnie bluzki. Muskając delikatnie wargami moje ramiona, gładził palcem po moim brzuchu. Wyluzowałam się zupełnie. Czułam, że mogę być przy nim bezpieczna i tylko z nim jestem szczęśliwa. Dawał mi tyle radości… Uśmiechałam się lekko do niego. Podniosłam się do pionu, oboje teraz siedzieliśmy na łóżku. Zaczęłam zdejmować mu koszulkę, całując go namiętnie w usta, językiem penetrując ich wnętrze. Przestałam na chwilę, patrzyłam mu głęboko w oczy spokojnym wzrokiem, dotykając ocierając noskiem jego nosek. Uśmiechnął się, pocałował w mój zimny nosek i wrócił do moich ust. Rękoma masował powoli moje biodra, przesuwając je coraz wyżej, zbliżając się do zapięcia stanika. W tym momencie rzuciłam prędko:
– Nie tak szybko, mój drogi. Chcesz więcej? Musisz mnie złapać! – roześmiałam się i uciekłam z pokoju, chowając się za drzwi. Wybiegł za mną, stanął na przedpokoju, rozglądając się. W domu panował półmrok, więc nie było mnie widać. Cicho podeszłam do niego, stanęłam za nim i zakryłam delikatnie dłońmi jego oczy. Poprowadziłam go z powrotem do sypialni. Usiadł na krawędzi łóżka, a ja usiadłam mu na kolanach, przodem do niego. Oblizałam delikatnie końcem języka jego wargi, a opuszkami palców powoli krążyłam po bokach jego pleców. Położył się, a ja na nim. Gładził ręką po mojej nodze, zaczynając od łydek, dojechał do pośladków. Całował mnie mocno w usta i językiem oplatał mój język. Schowałam swój język, dałam buziaka w usta, po czym delikatnie muskając jego ciało, całowałam policzek, ramiona. Na chwilę podniosłam się lekko, aby napatrzeć się na jego tors, uwielbiam ten widok. Całowałam go, dosłownie wszędzie, a zbliżając się do sutków, kręciłam wokół nich językiem, delikatnie je przygryzałam i ssałam. Powoli zaczęłam zsuwać jego spodnie. Uniósł biodra lekko do góry, ułatwiając mi to zadanie. Całował mnie w usta, zwilżając je językiem, po czym znów dotykał moich warg ustami. Ręce przesuwał w stronę pleców, wjeżdżając końcami palców pod stanik i przesunął je w stronę zapięcia, odpinając go. Przywarł mnie do siebie, poczuł szybkie bicie mojego serca. Przychylił usta do mojego ucha i szepnął: „kocham cię”.
– Ja ciebie też – odpowiedziałam cicho, po czym pocałowałam czule jego ciepły policzek. Zrobiło mi się gorąco, Poczułam, że się rumienię. Przymknęłam oczy i zaczęłam muskać delikatnie wargami jego szyję. On masował moje piersi, zahaczając palcami o nabrzmiałe sutki i patrząc na mnie. Wsunął rękę między majtki a spodnie, zsuwając je. Gdy byłam już w samych majtkach, przesunęłam się, leżałam obok niego. Patrzyłam mu w oczy. Palcem wskazującym powoli zataczałam koła na jego torsie, brzuchu… Zjechałam jeszcze niżej. Położyłam rękę na jego penisie, czułam, że już jest twardy. Schwytałam go delikatnie, znów kierując wzrok na jego twarz. Zacisnął powieki, uśmiechając się. Czuł wzrastające podniecenie. Włożyłam rękę pod jego bokserki, złapałam jego penisa. Wargami i językiem bawiłam się jego sutkiem. Poruszałam wolno dłonią po penisie, wykonując posuwiste ruchy w górę i w dół. Przestałam na chwilę, by zdjąć jego bokserki. Wróciłam z powrotem do jego penisa, robiąc to samo, tylko coraz szybciej. Całując jego tors, zjeżdżałam językiem coraz niżej, aż w końcu dotarłam do jego penisa. Końcem języka drażniłam jego główkę, a dłonią masowałam resztę. Objęłam go ustami. Zaczęłam połykać go lekko i wyjmować go z powrotem, łaskocząc go jednocześnie językiem. Filip wydawał ciche odgłosy rozkoszy. Dłonią bawiłam się jego jąderkami. Mój zwinny języczek sprawiał mu niemałą przyjemność. Wydyszał: „Kochanie, jesteś świetna.. Jeszcze chwilę..”. Filip jęknął głośniej, a ja poczułam lepki płyn na języku. Połknęłam część od razu, a resztę dokładnie wylizałam. Gdy trochę ochłonął, rzekł: „a teraz ci się odwdzięczę”. Przewrócił mnie na plecy, dał buziaka w usta i wodząc językiem po moim ciele, dotarł do moich majtek. Ściągnął je zębami i pocałował dokładnie wygolony wzgórek łonowy. Rozszerzyłam lekko nogi, a jego oczom ukazał się widok mokrej już cipki. Przejechał końcem języka od góry do dołu. Włożył cały język do dziurki, wiercąc nim w środku. Moje ciało wygięło się lekko z rozkoszy. Teraz pieścił językiem moją łechtaczkę, wykonując koliste ruchy. Po chwili dreszcz przeszedł przez moje ciało. Rękoma masował i ugniatał moje piersi, ciągnąc lekko za sutki, ściskając je i kręcąc nimi. Znów włożył głęboko swój język do środka, a palcem drażnił moją łechtaczkę. Czułam, że odpływam, było mi cudownie. Zrobiło mi się biało pod oczami, mocny skurcz ogarnął całe moje ciało. Ścisnęłam głowę Filipa udami. Moja cipka pulsowała, a on delikatnie lizał ją, omijając najczulsze miejsce. Gdy doszłam mniej więcej do siebie, położył się na mnie i zaczął zataczać kręgi swoim penisem wokół mojej rozpalonej cipki. Włożył go powoli do mojej mokrej z podniecenia pochwy, zaciskając powieki z rozkoszy. Jęknęłam cicho i rozłożyłam szeroko nogi, ułatwiając mu dostęp. Wyprężyłam tułów do góry, również zamykając oczy i przygryzając lekko wargi. Pchał go we mnie coraz szybciej, trzymając mnie mocno za biodra. Jęczałam i wzdychałam coraz głośniej, nie mogąc się oprzeć. Mięśnie na całym ciele naprężały się, serce biło mi szybciej. Moja łechtaczka była już bardzo podrażniona. Robił to jeszcze mocniej i głębiej wkładając swojego członka. W pewnym momencie moją pochwę złapał silny skurcz. Odruchowo przycisnęłam go do siebie, ściskając udami jego biodra i wydając głośny krzyk. Zrobiło mi się gorąco, czułam ciepło rozchodzące się na moim ciele. Byłam w błogim stanie. Moją pochwę ogarnęły równomierne skurcze, co mógł poczuć jego penis. Zaraz po mnie i jego dopadł orgazm. Przytulił mnie, dając mi na chwilę się odprężyć. Leżeliśmy tak chwilę z jego penisem w mojej cipce. Po przerwie znów zaczął wpychać go we mnie, ale tym razem powoli i dokładnie, masując moje piersi. Mój oddech znów stał się szybszy i płytszy. Ledwo wymówiłam do niego „Kocham Cię…”, patrząc błędnym wzrokiem w jego ciemne oczy. Wyjął go na chwilę. Pocałowałam go w czoło i zaczęłam głaskać po plecach. Po chwili znowu włożył go we mnie. Poruszał nim z dużą szybkością, a rękoma chwytał moje piersi. Oplotłam nogami jego nogi. Jęczałam i dyszałam głośno. Złapałam go za ręce i nakierowałam jego palce na moje sutki, pragnąc, by wypieścił je równie dobrze, jak robił to w tym momencie z moją łechtaczką. Nie przestając, złapał je palcami i krążył nimi wokół, a ustami dotykał moich ust. Uwielbiam, kiedy to robi. „Mocniej, mocniej!” – wykrzyczałam jednym tchem, czułam że będę miała kolejny orgazm. Wepchałam mu język do ust. On ściskał moje nabrzmiałe i twarde sutki mocniej i krążył nimi szybciej, wpychając we mnie penisa jeszcze szybciej i mocniej. Było mi cudownie, wspaniale… Tego nie da się opisać. Miałam ochotę to wykrzyczeć całemu światu. Nie obchodzili mnie sąsiedzi na około. On nie przestawał, manewrując szybko moimi sutkami. Dosyć szybko doszłam i znów ścisnęłam go mocno udami. Filip wyjął ze mnie swojego penisa i położył się obok mnie. Leżeliśmy tak kilka minut zdyszani. Pocałowałam go w usta, po czym rzekłam: „Jesteś cudowny”. Pocałowałam tors i położyłam na nim głowę. Wkrótce oboje zasnęliśmy.
– Napijesz się czegoś?
– Hm, czegoś ciepłego, strasznie zmarzłam.
Zdjęłam kurtkę i buty.
– Hm, ja jestem dosyć ciepły. – Spojrzał na mnie zachęcającym wzrokiem, udając cwaniaka.
– Taak?
Podeszłam do niego, objęłam rękoma szyję i pocałowałam go w usta. Po chwili przenieśliśmy się na łóżko. Leżał na mnie i czule całował moją szyję. Włożyłam zimne dłonie pod jego koszulkę, na co jego ciało zareagowało dreszczem. Masowałam delikatnie jego plecy. Filip dosyć sprawnie pozbawił mnie bluzki. Muskając delikatnie wargami moje ramiona, gładził palcem po moim brzuchu. Wyluzowałam się zupełnie. Czułam, że mogę być przy nim bezpieczna i tylko z nim jestem szczęśliwa. Dawał mi tyle radości… Uśmiechałam się lekko do niego. Podniosłam się do pionu, oboje teraz siedzieliśmy na łóżku. Zaczęłam zdejmować mu koszulkę, całując go namiętnie w usta, językiem penetrując ich wnętrze. Przestałam na chwilę, patrzyłam mu głęboko w oczy spokojnym wzrokiem, dotykając ocierając noskiem jego nosek. Uśmiechnął się, pocałował w mój zimny nosek i wrócił do moich ust. Rękoma masował powoli moje biodra, przesuwając je coraz wyżej, zbliżając się do zapięcia stanika. W tym momencie rzuciłam prędko:
– Nie tak szybko, mój drogi. Chcesz więcej? Musisz mnie złapać! – roześmiałam się i uciekłam z pokoju, chowając się za drzwi. Wybiegł za mną, stanął na przedpokoju, rozglądając się. W domu panował półmrok, więc nie było mnie widać. Cicho podeszłam do niego, stanęłam za nim i zakryłam delikatnie dłońmi jego oczy. Poprowadziłam go z powrotem do sypialni. Usiadł na krawędzi łóżka, a ja usiadłam mu na kolanach, przodem do niego. Oblizałam delikatnie końcem języka jego wargi, a opuszkami palców powoli krążyłam po bokach jego pleców. Położył się, a ja na nim. Gładził ręką po mojej nodze, zaczynając od łydek, dojechał do pośladków. Całował mnie mocno w usta i językiem oplatał mój język. Schowałam swój język, dałam buziaka w usta, po czym delikatnie muskając jego ciało, całowałam policzek, ramiona. Na chwilę podniosłam się lekko, aby napatrzeć się na jego tors, uwielbiam ten widok. Całowałam go, dosłownie wszędzie, a zbliżając się do sutków, kręciłam wokół nich językiem, delikatnie je przygryzałam i ssałam. Powoli zaczęłam zsuwać jego spodnie. Uniósł biodra lekko do góry, ułatwiając mi to zadanie. Całował mnie w usta, zwilżając je językiem, po czym znów dotykał moich warg ustami. Ręce przesuwał w stronę pleców, wjeżdżając końcami palców pod stanik i przesunął je w stronę zapięcia, odpinając go. Przywarł mnie do siebie, poczuł szybkie bicie mojego serca. Przychylił usta do mojego ucha i szepnął: „kocham cię”.
– Ja ciebie też – odpowiedziałam cicho, po czym pocałowałam czule jego ciepły policzek. Zrobiło mi się gorąco, Poczułam, że się rumienię. Przymknęłam oczy i zaczęłam muskać delikatnie wargami jego szyję. On masował moje piersi, zahaczając palcami o nabrzmiałe sutki i patrząc na mnie. Wsunął rękę między majtki a spodnie, zsuwając je. Gdy byłam już w samych majtkach, przesunęłam się, leżałam obok niego. Patrzyłam mu w oczy. Palcem wskazującym powoli zataczałam koła na jego torsie, brzuchu… Zjechałam jeszcze niżej. Położyłam rękę na jego penisie, czułam, że już jest twardy. Schwytałam go delikatnie, znów kierując wzrok na jego twarz. Zacisnął powieki, uśmiechając się. Czuł wzrastające podniecenie. Włożyłam rękę pod jego bokserki, złapałam jego penisa. Wargami i językiem bawiłam się jego sutkiem. Poruszałam wolno dłonią po penisie, wykonując posuwiste ruchy w górę i w dół. Przestałam na chwilę, by zdjąć jego bokserki. Wróciłam z powrotem do jego penisa, robiąc to samo, tylko coraz szybciej. Całując jego tors, zjeżdżałam językiem coraz niżej, aż w końcu dotarłam do jego penisa. Końcem języka drażniłam jego główkę, a dłonią masowałam resztę. Objęłam go ustami. Zaczęłam połykać go lekko i wyjmować go z powrotem, łaskocząc go jednocześnie językiem. Filip wydawał ciche odgłosy rozkoszy. Dłonią bawiłam się jego jąderkami. Mój zwinny języczek sprawiał mu niemałą przyjemność. Wydyszał: „Kochanie, jesteś świetna.. Jeszcze chwilę..”. Filip jęknął głośniej, a ja poczułam lepki płyn na języku. Połknęłam część od razu, a resztę dokładnie wylizałam. Gdy trochę ochłonął, rzekł: „a teraz ci się odwdzięczę”. Przewrócił mnie na plecy, dał buziaka w usta i wodząc językiem po moim ciele, dotarł do moich majtek. Ściągnął je zębami i pocałował dokładnie wygolony wzgórek łonowy. Rozszerzyłam lekko nogi, a jego oczom ukazał się widok mokrej już cipki. Przejechał końcem języka od góry do dołu. Włożył cały język do dziurki, wiercąc nim w środku. Moje ciało wygięło się lekko z rozkoszy. Teraz pieścił językiem moją łechtaczkę, wykonując koliste ruchy. Po chwili dreszcz przeszedł przez moje ciało. Rękoma masował i ugniatał moje piersi, ciągnąc lekko za sutki, ściskając je i kręcąc nimi. Znów włożył głęboko swój język do środka, a palcem drażnił moją łechtaczkę. Czułam, że odpływam, było mi cudownie. Zrobiło mi się biało pod oczami, mocny skurcz ogarnął całe moje ciało. Ścisnęłam głowę Filipa udami. Moja cipka pulsowała, a on delikatnie lizał ją, omijając najczulsze miejsce. Gdy doszłam mniej więcej do siebie, położył się na mnie i zaczął zataczać kręgi swoim penisem wokół mojej rozpalonej cipki. Włożył go powoli do mojej mokrej z podniecenia pochwy, zaciskając powieki z rozkoszy. Jęknęłam cicho i rozłożyłam szeroko nogi, ułatwiając mu dostęp. Wyprężyłam tułów do góry, również zamykając oczy i przygryzając lekko wargi. Pchał go we mnie coraz szybciej, trzymając mnie mocno za biodra. Jęczałam i wzdychałam coraz głośniej, nie mogąc się oprzeć. Mięśnie na całym ciele naprężały się, serce biło mi szybciej. Moja łechtaczka była już bardzo podrażniona. Robił to jeszcze mocniej i głębiej wkładając swojego członka. W pewnym momencie moją pochwę złapał silny skurcz. Odruchowo przycisnęłam go do siebie, ściskając udami jego biodra i wydając głośny krzyk. Zrobiło mi się gorąco, czułam ciepło rozchodzące się na moim ciele. Byłam w błogim stanie. Moją pochwę ogarnęły równomierne skurcze, co mógł poczuć jego penis. Zaraz po mnie i jego dopadł orgazm. Przytulił mnie, dając mi na chwilę się odprężyć. Leżeliśmy tak chwilę z jego penisem w mojej cipce. Po przerwie znów zaczął wpychać go we mnie, ale tym razem powoli i dokładnie, masując moje piersi. Mój oddech znów stał się szybszy i płytszy. Ledwo wymówiłam do niego „Kocham Cię…”, patrząc błędnym wzrokiem w jego ciemne oczy. Wyjął go na chwilę. Pocałowałam go w czoło i zaczęłam głaskać po plecach. Po chwili znowu włożył go we mnie. Poruszał nim z dużą szybkością, a rękoma chwytał moje piersi. Oplotłam nogami jego nogi. Jęczałam i dyszałam głośno. Złapałam go za ręce i nakierowałam jego palce na moje sutki, pragnąc, by wypieścił je równie dobrze, jak robił to w tym momencie z moją łechtaczką. Nie przestając, złapał je palcami i krążył nimi wokół, a ustami dotykał moich ust. Uwielbiam, kiedy to robi. „Mocniej, mocniej!” – wykrzyczałam jednym tchem, czułam że będę miała kolejny orgazm. Wepchałam mu język do ust. On ściskał moje nabrzmiałe i twarde sutki mocniej i krążył nimi szybciej, wpychając we mnie penisa jeszcze szybciej i mocniej. Było mi cudownie, wspaniale… Tego nie da się opisać. Miałam ochotę to wykrzyczeć całemu światu. Nie obchodzili mnie sąsiedzi na około. On nie przestawał, manewrując szybko moimi sutkami. Dosyć szybko doszłam i znów ścisnęłam go mocno udami. Filip wyjął ze mnie swojego penisa i położył się obok mnie. Leżeliśmy tak kilka minut zdyszani. Pocałowałam go w usta, po czym rzekłam: „Jesteś cudowny”. Pocałowałam tors i położyłam na nim głowę. Wkrótce oboje zasnęliśmy.