sex opowiadania:
Uwielbiałem całymi godzinami wpatrywać się w najpiękniejszą jak dla mnie dziewczynę w naszej klasie- Majkę. Zasadniczo większość lekcji tak robiłem. Jej dom jest po drodze do mojego dlatego pewnego razu postanowiłem do niej wpaść pod pretekstem odpisania lekcji. Ponieważ właśnie wybierała się rowerem do miasta na zakupy postanowiłem pojechać razem z nią, a że nie miałem roweru pożyczyła mi rower swojej mamy .Ucieszyłem się na myśl,że mogę spędzić trochę czasu z tą piękną dziewczyną.Poprosiła mnie abym chwilkę poczekał,aż skoczy się przebrać.Czekając na Majkę myślałem o niej.Była niewysoką brunetką z włosami do ramion,układającymi się w delikatne spiralki,brązowymi oczami i była szczuplutka.Moje rozmyślania przerwała Majka,która właśnie podeszła do swojego roweru.Gdy na nią zerknąłem to aż mi się gorąco zrobiło-Majka ubrała dzinsową minispódniczkę z falbaną na dole oraz czerwoną w białe groszki bluzeczkę na cieniutkich ramiączkach,spod bluzeczki wystawał nagi brzuszek,na nogach nie miała rajstop tylko białe stringi pod zwiewną spódniczką.Majka zgrabnym ruchem usiadła na siodełku swojego roweru i ruszyliśmy w drogę.Jechałem za nią,bo droga była dość ruchliwa i przed oczami miałem jej super zgrabny tyłeczek w miniówce kręcący się na siodełku w rytm pedałowania koleżanki i zgrabnie podskakujący na siodełku na nierównościach drogi.Czułem,że się bardzo podniecam.Tył spódniczki był przyciśnięty jej pupą a boki fajnie powiewały po obu stronach skrzypiącego pod ciężarem dziewczyny siodełka.Trasa była w miarę pozioma tak więc jazda nie była męcząca ale jeden odcinek był trochę pod górę i w pewnym momencie Maja uniosła się z siodełka aby mocniej naciskać na pedały,przez moment mignęły mi jej seksowne stringi spod spódniczki,po czym Majeczka opadła spowrotem na siodełko,lecz tym razem jej spódniczka zawinęła się za siodełko i powiewała swobodnie z tyłu.Widać było delikatne zagnioty na tylnej części miniówki spowodowane jej wcześniejszym przyciskaniem do siodełka.Byłem ogromnie podniecony.Pomyślałem,że wiele bym dał,aby być teraz na miejscu tego siodełka…Majeczka siedziała na nim teraz samymi stringami i tak siedząc dojechała aż do sklepu.Zaoferowałem się,że popilnuję rowerów i pozostałem przed sklepem.Przestawiając rowery w bardziej ustronne miejsce,poczułem jak gorące jest siodełko Majki.Rozejrzałem się dookoła,czy nikt nie idzie i nachyliłem się nad siodełkiem koleżanki-wąchając je…powąchałem szybko kilka razy i znowu rozejrzałem się czy nikt nie idzie ale wokół panował spokój a Maja była jeszcze w sklepie.Nie namyślając się więc wiele zacząłem ponownie wąchać jej siodełko onanizując się…pachniało cudownie-delikatnym,ledwie wyczuwalnym zapachem intymnym z pochwy koleżanki pomieszanym z wonią jej perfum…Nagle poczułem,że czyjaś dłoń dociska moją głowę…Zerwałem się na równe nogi i ujrzałem…Majkę.Chwilę milczała patrząc z pewnym zażenowaniem na mnie a ja zbordowiałem ze wstydu.Zacząłem wyjaśniać,jąkając się,że sprawdzałem łańcuch lecz Majka przerwała mi mówiąc,że obserwowała mnie od jakiejś minuty…Wtedy spłonąłem zupełnie.Przeprosiłem.Majka spytała,czy siodełko ładnie pachniało.Kiwnąłem twierdząco głową i wlepiłem oczy w ziemię.Majka westchnęła,pokiwała swoją cudowną główką z loczkami i dosiadła swoje siodełko.Powiedziała do mnie,że jak wrócimy do domu to wymierzy mi karę cielesną za wąchanie siodełka.Gdy dojechaliśmy do celu,Majka z gracją zsunęła się z siodełka i wprowadziła swój rower do domu.Rower swojej mamy zostawiła na zewnątrz.Kazała mi wejść do swojego pokoju,drzwi zamknęła na zamek i klapnęła na krzesełko.Po chwili wysunęła drugie krzesełko i kazała mi się przewinąć przez nie wypinając tyłek.Zrobiłem co kazała,dziewczyna wyjęła ze swojej szafy damski,cienki paseczek ze skaju i złożyła go na pół.Zrobiło mi się gorąco i jeszcze bardziej się podnieciłem.Maja podeszła do mnie i ręce przywiązała mi do nóg od krzesełka za pomocą pończoch.Następnie szybkim ruchem opuściła mi spodnie z tyłka.Próbowałem się poderwać ze wstydu lecz Majka przycisnęła mnie nogą i zagroziła,że jak nie poddam się pokucie to rozpowie wszystkim co robiłem.Płonąc ze wstydu przed dziewczyną powiedziałem aby wymierzyła mi karę.Majka opuściła mi jeszcze majtki.Przez chwilę zapewne patrzała na moje nagie pośladki po czym usłyszałem w powietrzu świst i zaraz potem piekący ból przeszył moje ciało.Jęknąłem głośno z bólu.Majka podeszła do mnie i zakleiła mi usta lekarskim szerokim plastrem.Po chwili poczułem kolejne uderzenia na tyłek i uda…Moje ciało drgało w konwulsjach po razach od dziewczyny a trzeba przyznać,że biła bardzo mocno.Przestała gdy usłyszała,że płaczę z bólu.Odwiązała mi ręce i kazała powstać z miejsca kaźni.Następnie kluczem rowerowym odkręciła siodełko ze swojego roweru i postawiła je na podłodze czubkiem do góry.Kazała mi położyć się na nim podbrzuszem.Położyłem się,czując jak szpic twardego siodełka wrzyna mi się w podbrzusze.Majka związała mi nogi w kostkach oraz ręce w nadgarstkach swoimi pończochami.Zauważyłem,że spod spódniczki zdjęła swoje stringi i podeszła do mnie.Nachyliła się nade mną i pokręciła mi tymi gatkami przed twarzą-mówiąc:”to po to-abyś nie zapomniał za co cierpisz
’ i to mówiąc podłożyła mi swoje stringi krokiem pod nos i przycisnęła mi głowę,aż usłyszała,że wciągnąłem powietrze a więc i ich zapach.Kazała mi je cały czas wąchać podczas wymierzania kary.Byłem bliski orgazmu pod wpływem zapachu jej stringów gdy poczułem jak Majka dosiadła mnie na plecy jak konia.Pod jej ciężarem nadziałem się głęboko na czubek siodełka i jęknąłem stłumienie z bólu jednocześnie czując,że się pod nią zsikałem wskutek nacisku.Drgałem przez kilka chwil pomiędzy nogami dziewczyny,jęcząc z bólu po czym Majka zaczęła mnie ujeżdżać jak konia rytmicznie podskakując mi na plecach.Na skutek wymierzanej kary oraz pod wpływem zapachu stringów po chwili spuściłem się pod Majką podrygując w spazmach rozkoszy i męki.Wtedy mięśnie rozluźniły się i ból pod Mają był jeszcze okrutniejszy.W końcu koleżanka uznała,że już odpokutowałem za swój niecny czyn i wstała ze mnie.Poluzowała więzy i pozwoliła się podnieść.Zabrała stringi,nasunęła je spowrotem na pupę i powiedziała,że teraz możemy zająć się lekcjami,jednocześnie obiecując,że nikt się nie dowie o wąchaniu siodełka.Od tamtej pory unikałem Majeczki a ona zawsze uśmiechała się tajemniczo,mrugając do mnie.Jej intymny zapach na długo utkwił mi w pamięci…