sex opowiadania:
Było to pewnego czerwcowego popołudnia gdy wracalem z korkow z maty. czekalem na przystanku gdy nagle zauwazyłem damska portmonetke lezaca nieopodal kiosku. podeszlem i otwarlem pomyslalem przydaloby sie pare grosza. troche tych groszy w niej bylo ale nie same peiniedza sie tam znajdowaly. Byl dowod osobisty popatrzylem i troche mnie zatkalo, okazalo sie ze to portmonetka mojej wychowawczyni. Ale jaja – pomyslalem- przynajmniej wiem gdzie iza mieszka- i usmiechnalem sie sam do siebie. Pojde i oddam jej to w koncu nauczyciel tez czlowiek- pomijajac to ze iza to atrakcyjna kobieta lat ok 30 szczupla wysoka i sredniej wielkosci piersi z pieknymi niebieskimi oczyma. nie raz załowałem ze ubiera sie skromnie nie emanuje swoim sexapilem , nosi spodnie a nie krotka spodniczke, czy obcisle bluzeczki. gdy juz zalozy sukienke to siega wrecz kostek i do tego ciemne rajstopy utrudniajace mimo wszystko moja wybujalal wyobraznie. no coz-pomyslalem moze przynajmniej poprawi o mnie zdanie bo do swietoszkow nie naleze. rozwazajac te i inne mysli w swojej glowie dotarlem do ulicy na ktorej mieszka nauczycielka. Zadzwonilem raz drugi nikt nie otwiera w koncu po trzecim razu otwieraja sie drzwi a tam iza w samym szlafroku zatkalo mnie stalem jak wryty.niezreczna cisze przerwala iza- co ty tutaj robisz kamil? przeprawszam ze tak dlugu ale bralam prysznic. w koncu troche sie uspokoilem i doszedlem do siebie i powiedzialem: przepraszam ze przeszkadzam ale znalazlem pani portmonetke i bylk dowod osobisty i — zaczalem sie jakac gdy znow tylko spojrzalem na nia w szlafroczku. O dzieki bardzo nawet nie wiedzialam ze zgubilam pormonetke jestes kochany- rzekla iza, zwlaszcza ostatnie slowa pobudzily moja fantazje. Iza zaprosila mnie do srodka powiedziala ze sie przebierze szybko i zrobi mi herbatę musi sie przeciez owdzieczyc za przysluge.Pomyslalem sobie ze wolalbym inna przysluge- na co moj wacek natychmiast bryknal. mowilem sam do siebie uspokoj sie stary to twoja wychowawczyni ma meza dziecko, wlasnie gdzie oni sa? i znow przez mysl mi to przeszlo. po chwili weszla iza bluzka obcisla, sukienka do kolan pomyslalem boze to nie ta sama kobieta. Iza przyniosla herbate i rozmawialismy o tym i o tamtym zapytalem nagle ni stad ni zowad gdzie jej maz dziecko, ona odpowiedziala na basenie beda wieczorem, a ja musze zaczac sprawdzac poprawy sprawdzianow bo to juz 8 czerwiec a za tydzien konferencja.Powiedzialem wiec ze bede sie zbieral nie bede przeszkadzal, gdy iza powiedziala ze nie wie jak mi sie odwdzieczy.Czy moge pania pocalowac- nie wierzylem ze to powiedzialem jestem moze i gagatek ale do lasek raczej niesmialy.Iza zapytala czy dobrze slyszala, powtorzylem pytanie uzasadniajac ze bardzo mi sie podoba a jeden pocalunek to nic zlego. Iza chwile sie wahala ale sie zgodzila. Calowalismy sie dobra chwile gdy moje rece zjechala dol az w koncu zatrzymaly sioe na jej posladkach, zaczalem rozsuwac zamek jej sukienki gdy nagle iza odepchenla mnie i powiedziala co sobie wyobrazam, powiedziala ze zapomni o tej sytuacji ale mam juz sobie isc. wychodzac baknalem cos pod nosem takie niby przepraszam, lecz pomyslalem teraz albo nigdy. wrocilem pod drzwi zadzwonilem drzwi sie otworzyly odepchnalem Ize, rzeklem czekalem na ta chwile fantazjowalem o tobie musze cie miec. Iza zaczela krzyczec lecz zamknalem jej usta namietnym pocalunkiem..